Bycie sobą - czy to takie łatwe jak się wydaje?
Dzisiejszy wpis dydykuję mojej bliskiej koleżance, która i tak zapewne tego nie przeczyta bo nie ma pojęcia o istnieniu tego bloga...
Ile razy zdarzyło ci się spojrzeć na kogoś, chwilę go poobserwować i bez większego namysłu przypiąć mu łatę w formie nieprzemyślanego komentarza lub zakodowania sobie w głowie cech, które zapewne posiada. Ile?
Wielu ludzi tak robi i osądza twardo, bez skrupułów, czasem zapominając o tym, że sami nie jesteśmy idealni.
"Znacznie trudniej jest sądzić siebie niż bliźniego" - Mały Książe
Czasem po prostu zapominamy o tym, że to co właśnie widzimy może być jedynie teatrzykiem odgrywanym by się komuś przypodobać. Coraz więcej osób z mojego otoczenia i zapewne na świecie zakłada maski wmawiając, że tacy są naprawdę, to mnie przytłacza, dlatego poruszę ten temat.
Całe życie wpajano mi prostą zasadę - Zawsze trzeba być sobą. Do dziś trzymam się tej dewizy i choć być może wyda wam się to dziecinne to ja w to wierzę. Od dziecka w przeróżnych bajkach i filmach, później w przedszkolu i szkole a także w życiu dorosłym starano się wbić to do głowy, czemu więc nic z tego nie wyszło?
Z żalem patrzę na ludzi, którzy kiedyś byli autentyczni a dziś są jedynie pustymi marionetkami ale w pewnym sensie ich rozumiem.
Ludzie są bezlitośni, bezduszni. Napewno każdemu z was człowiek podciął kiedyś skrzydła, wybił z głowy marzenia czy wpędził w melancholię, depresję. To też spotkało dzisiejszych "aktorów" odgrywających role i zbytnio wczuwając się w postać, zapominając o sobie...
Dużo łatwiej jest przecież podążać za tłumem i być takim jak inni niż narażać się na nieprzyjemne komentarze i brak akceptacji.
Podsumowując, bycie sobą w dzisiejszych czasach jest naprawdę trudną sztuką, co nie oznacza, że nie warto. Bądźmy wierni sobie i nie oceniajmy zbyt pochopnie, Pokój!